(Zofia Wojciechowska w czasie sniadania na trawie w Parku Centralnym. Fot. S. Czachorowski) |
Park to nie tylko wyłożone kostką ścieżki, czy podświetlane fontanny i altanki. To miejsce będzie zawsze urocze o ile będzie w nim odpowiednia zieleń. A to oznacza, że należy odłożyć kosiarki a wziąć raczej katalog z roślinami i pomyśleć na uzupełnieniem tego, co zostało w parku. Naturalne łąki i miejsca z roślinnością nadrzeczną twarzą miejsce do obserwacjiżyjących tam np. owadów. Szkoda wycinać rośliny, które można wykorzystać w inny sposób. Mądry i edukacyjny, ale trzeba o tym wiedzieć – że my tego właśnie chcemy.
W czasie "śniadania na trawie" 19. lipca br., na zajęciach „Ogrody dla Natury”, uczyliśmy się zaplatać trawy, symbolicznie splataliśmy się z tym miejscem. Po 4. godzinach zajęć z naprawdę świetnymi ludźmi – mieszkańcami Olsztyna i gośćmi z innych części Polski, rodzi się konkluzja: To miejsce jest nasze. Doskonałe do rozwoju zielonej partycypacji.
Akcja społeczna rozpoczęta przez czytelników Gazety Olsztyńskiej, z udziałem wybitnego entomologa prof. Stanisława Czachorowskiego, przyciągnęła wielu twórców i szereg niezwykłych osobowości. Zaprośmy do dyskusji nad architekturą zieleni nie tyko ogrodników ale przede wszystkim biologów, by razem z użytkownikami parku oraz gospodarzami miasta, pomyśleli nad wspólnym rozwiązaniem.
Park Centralny to wartościowa inwestycja, kilkanaście milionów złotych z Unii Europejskiej to także nasze pieniądze. W przyrodzie nie ma czegoś takiego jak obiad za darmo – podobnie jest w życiu. Rośliny, w tym trawa w parku, to także pewien ekosystem. Powinien powstać sensowny plan tzw. zielonych inwestycji. Wszystkich nas ucieszy, jeśli w tym miejscu będzie zieleniła się murawa. Pamiętajmy o tym, aby stworzyć warunki, by tam rozwijało się także życie. Obecnie na bezkwietnych rabatach i klombach posadzono byliny i inne ozdobne trawy, wyłożono korą – troszkę pozornie licząc na sprzyjającą aurę. Ale to wszystko sprawia wrażenie trochę smutne ... bo można przecież sprawić by kwitły tam także rośliny. To nie są duże koszty w porównaniu do wydatkowanej kwoty na parkowe rozwiązania ciągów komunikacyjnych (latem rośliny ogrodowe sa tanie). A gdzie natura w Parku Centralnym ma swoje miejsce?
Wszyscy wiemy, że aby uzyskać odpowiedniej jakości trawnik potrzebne jest efektywne działanie tj. zraszacze - a tak naprawdę cały system dobrze zaprojektowanych rozwiązań technicznych. Zastanawiam się od wczoraj czy zostały w ramach inwestycji już wykonane? Marzeniem chyba wszystkich gości wczorajszego śniadania w parku jest, by to miejsce cieszyło nas, koiło spokojem i nabierało znaczenia dla ludzi, którym potrzebna jest chwila wytchnienia. Mówi się, że Olsztyn to miasto Ogród Natury. Idealny był by właśnie ten Centralny Park do hortiterapii. Można rozwijać nową dziedzinę prekursorką właśnie na Warmii i Mazurach, w oparciu o stare zachowane (na szczęście) drzewa i te nowe, które pojawią się wkrótce w parku.
Polecam Państwu pod rozwagę projekt Instytutu Hortiterapii konstrukcji roślinnych o specyficznych walorach rehabilitacyjnych oraz tzw. Rabat Zdrowia, złożonych z odpowiednio dobranych bylin i roślin jednorocznych. Opracowujemy wspólnie z Uniwersytetem Warmińsko Mazurskim specjalny projekt tzw. Mobilnych Ogrodów Zdrowia. Nasadzenia o wyjątkowych charakterze zdrowotnym dla organizmu ludzkiego. Ogrody dla Natury - pięknie może być od zaraz. Chętnie podzielimy się efektami naszych prac. W Instytutcie Hiortiterapii razem z dr Beatą Płoszaj-Witkowską, kierownikiem Studiów Podyplomowych na UWM, wdrażamy program hortiterapii na Mazurach, w ramach projektu Centrum Innowacji i Transferu Technologii do MŚP. Uczymy się od siebie w trakcie stażu naukowego jak pracować efektywnie.
Pozdrawiam wszystkich gości sobotniego śniadania na trawie w Parku Centralnym. Dziękuję Gazecie Olsztyńskiej za zaproszenia i kłaniam się uczestnikom moich zajęć w parkowym Instytucie Hortiterapii. Muzyka jaka wczoraj zabrzmiała przy fontannie dopełniła wrażenia, że jest w tym pomyśle olbrzymi potencjał. Park jest przestrzenią publiczną. W tym wszystkim liczy się nasz głos - to my mamy możliwość wpływu na to jak będzie ostatecznie to miejsce wyglądało - ono jest dla nas.
Zofia Wojciechowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz