(Anna Wołkowicz, w czasie gry. Czereśnie i cukierki-kamyczki jako nagroda dla graczy) |
Nasi studenci na wakacyjnych stażach w różnorodnych instytucjach i przedsiębiorstwach wymyślają ciekawe rzeczy, adaptując szeroko rozumiane dziedzictwo do nowych, aktualnych warunków. Proste, ale dobrze trafiające w potrzeby. Anna Wołkowicz, studentka dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego, jest na stażu w Muzeum Nowoczesności – Centrum Techniki i Rozwoju Regionu.
Panią Anię spotkałem, gdy zwiedzałem wystawę o dawnej hucie szkła w Jełguniu. A ponieważ Muzeum znajduje się w Parku Centralnym, to zaproponowała zorganizowanie kolejnego spotkania na trawie w Parku Centralnym oraz grę w kamyczki (czytaj: Mahakala - zagrasz z nami w kamyczki?) I takie spotkanie się odbyło 9 lipca 2015 r. o godz. 17.00 w Parku Centralnym w sąsiedztwie Tartaku Raphalsonów. Nie było to śniadanie ale podwieczorek.
Gra Mankala (Mancala, Kalaha, HusBao) to jedna z najstarszych gier ludzkości, wywodzi się z Afryki. W różnych zakątkach świata nowi różne nazwy. Padła propozycja, aby wymyślić nazwę dla naszej olsztyńskiej wersji. Pierwsze propozycje już są: kominek oraz centralniak. Pani Ania po raz pierwszy z tą grą zetknęła się kilkanaście lat temu, w Niemczech, w przedszkolu. Jak zaznacza urzekła ją ta gra przez relaksujący kontakt z kamyczkami i przyjemnym dźwięk, jaki wydają kamyki wpadając do drewnianego dołka. Ćwiczy zdolności manualne (doskonałe ćwiczenie dla osób, które grają na instrumentach muzycznych i dla seniorów, którzy mają problemy ze stawami).
(Anna Wołkowicz) |
St. Czachorowski
Kamyczki p. Alicji Kowalczyk, wykonane techniką decoupage |
(i ja tam byłem, w kamyczki grałem) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz