sobota, 8 października 2016

Wiecie, że marzenia się spełniają? Ja już wiem...FRANCJA!


Wiecie, że marzenia się spełniają? Ja już wiem...FRANCJA! Ją zobaczyłam - a dokładnie kawałek Francji...poznałam nowe smaki, zapachy i usłyszałam ją. W kolejnych relacjach postaram się Was wprowadzić i mam nadzieję, że będziecie ze mną od nowa poznawać i zwiedzać... zapraszam!

Jak wspomniałam marzenia się spełniają...zobaczyłam Francję a dokładnie jej kawałek...jako studentka Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie na kierunku Dziedzictwo Kulturowe i Przyrodnicze wyjechałam na staż do Francji. Organizatorem stażu było Stowarzyszenie Polska-Francja w departamencie Indre (L'Association France-Pologne de l'Indre).

Celem stażu było nabycie następujących kompetencji:
- obserwacja i analiza organizacji przyjmującej na staż - badania oraz opis procedur wypracowanych przez stowarzyszenie lub organizację przyjmującą na rzecz produkcji lokalnej - niezależność oraz zdolność podejmowania samodzielnych działań - działanie na rzecz obywatelskiego, europejskiego spojrzenia na podejmowane tematy poprzez odkrywanie innego kraju i spotkania z inną kulturą.

Wszystkie te cele,  myślę, że zrealizowałam. Ale na początek i od początku chciałabym Wam pokazać jak to się wszystko zaczęło. Mianowicie nie obyło się bez języka francuskiego (mimo, że się uczę go od kilku lat ale być tam i cokolwiek powiedzieć to zupełnie co innego jak uczyć się go i rozmawiać w Polsce). We Francji były dwie Anie: ja i Ania Urbanowicz. Po przylocie do Francji odbył się tygodniowy kurs, który prowadziła niezastąpiona Lucienne. Było dużo nauki ale i praktyki - mianowicie zwiedzanie i poznawanie nowej kultury.

W tym odcinku pokażę kawałek Paryża... mały kawałek ale warto go "skosztować". Wieża Eiffla - ktoś by powiedział to takie oklepane - nie dla mnie. Właśnie ona... to jedna z moich ulubionych "modelek" - imponujące dzieło ludzkich rąk. Ulice Paryża to istne serce tętniące życiem, różnorodne, kolorowe, ciekawe, pełne sztuki, tańca trochę kiczu, który zupełnie mi nie przeszkadzał. I wieczór, noc - niezapomniany klimat na statku "Les Bateaux-Mouches" i szum Sekwany.

Do tego klimatu dodać muszę "obrazy" takich wspaniałych zabytków jak Notre Dame, Muzeum Orsay, Luwr itp. (więcej zdjęć)

 Anna Wojszel



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz