wtorek, 5 sierpnia 2014

Międzynarodowy Jarmark Folkloru w Węgorzewie


W sobotę 2 sierpnia miałam przyjemność udać się starym mazurskim szlakiem nad Węgorapę. Instytut Hortiterapii został zaproszony na trwający tradycyjnie trzy dni Międzynarodowy Jarmark Folkloru, organizatorem którego jest Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie - placówka powołana do badania, dokumentacji, ochrony i kontynuacji dorobku kulturowego wszystkich grup narodowościowych i regionalnych północno-wschodniej Polski.

Muzeum Kultury Ludowej jest wyjątkowym miejscem, wyrosłym z pasji znanej dobrze ze swych wyjątkowej wiedzy na temat folkloru Barbary Grąziewicz Chludzińskiej. Przez szereg lat wkoło muzeum zgromadzono wielu twórców. Powinnością tej placówki j jest zwarta ochrona tradycji kulturowej Mazur, zawarta w statucie oraz akcie powołania opieka nad folklorem, sztuką ludową i tradycyjnym rzemiosłem. Od chwili powstania postrzegane było jako placówka zupełnie wyjątkowa, predystynowana do odegrania roli szczególnej i przez lata była rzeczywiście miejscem wyjątkowym, gdzie odbywały się najbardziej atrakcyjne spotkania z autentyczna kulturą i sztuką ludowa w Polsce północno-wschodniej. W upalny sierpniowy dzień na rynku rozstawiono ponad setkę namiotów a w nich różności. Marzeniem każdego twórcy jest prezentacja dzieła a także znalezienie na niego nabywcy.

Chodząc wśród stoisk natknęłam się na prawdziwe perły. Pokaz dawnych rzemiosł, tylko w tym miejscu można było zobaczyć jak wygląda przędzenie nici na wrzecionie, czy też praca na kołowrotku. W cieniu pod lipami stanął warsztat tkacki. Szkoda tylko, że w tak mało wyeksponowanych miejscach, gdzieś w kąciku - i tak na prawdę trzeba było trafić tam z przewodnikiem. Zachwyciły mnie byliny - jako rośliny tradycyjne z mazurskich ogrodów. Floksy, rudbekie, rumianki, dziewanny, naparstnice i żurawki a także wyjątkowo okazałe malwy i ostróżki. Mnogość roślinnych znakomitości do wiejskiego ogrodu, wszystko przygotowane przez naszych miejscowych producentów. Zatrzymałam się na dłużej przy stoisku z roślinami suszonymi. Dolina Baryczy ....i małżeństwo ludzi zakochanych w bylinach. Uprawiają, sami zbierają i suszą - niesamowite jest to, że jak mi powiedzieli mieszkając w bliku na 3 piętrze a ich zachwyt na przyrodą i praca na polu jest dla nich jak hortiterapia. Instytut Hortiterapii prowadzi projekt związany z dziedzictwem kulturowym i przyrodniczym a dzięki temu zaproszeniu i obecności na Jarmarku Folkloru możemy skonfrontować nasze pomysły z rzeczywistością. Wspaniale dzięki wspólnej miłości do etnobotaniki nawiązuje się nam relacje z twórcami. Rozmowy z artystami i rękodzielnikami to pomost międzykulturowy.


Nauka potrzebuje doświadczenia i gdy w codziennej pracy możemy wykorzystać zdobycze nauki tym pełniejszy jest sukces. Naszą specjalnością jest hortiterapia, oparta na zachowaniu walorów środowiska przyrodniczego i umiejętnego korzystania z jego zasobów dlatego też w naszych rozmowach pojawił się temat studiów oraz promocja i zarządzanie dziedzictwem kulturowy i przyrodniczym. Obecni jesteśmy nie tylko takich imprezach jak Piknik Country, ale także bezpośrednio wśród ludzi wsi pracujących na rzecz zachowania kultury niematerialnej. Oglądałam wystawę prac warsztatów plecionkarstwa. Warsztaty zostały poprzedzone wykładem Marty Żebrowskiej z Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku.Warsztaty poprowadzi specjalista–rękodzielnik, czeladnik w zawodzie koszykarz plecionkarz Wojciech Świątkowski, z Firmy „Wiklina-Leszno”. Chyba troszkę mi żal, że to nie nasz region.

W Muzeum Kultury Ludowej funkcjonują od kilku tygodni inne wystawy. Zatrzymałam się na dłużej przy niesamowitych pracach mazurskiego rzeźbiarza. Przyznam, że nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam zdjęcia. Sami zobaczcie i oceńcie jakie wywierają wrażenie. Równolegle z kiermaszem rękodzieła trwał tradycyjnie przegląd solistów i zespołów folklorystycznych. Międzynarodowy Jarmark to także Konkurs dla zespołów i solistów ludowych. Wysłuchałam oryginalnych pieśni z Nowej Wsi Ełckiej i z przyjemnością oklaskiwałam dobrze znany mi duet Stanisława i Anny Bałdygów z Mazuchówki. Jury po przesłuchaniu właśnie dziś zapewne ogłosi wyniki. Trzymam mocno kciuki za nich. Zwycięscy będą reprezentowali woj. warmińsko-mazurskie na Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.

Jako interesariusz Centrum Badań na Dziedzictwem Kulturowym i Przyrodniczym tworzymy zielone miejsca pracy i działamy na rzecz wspólnego rozwoju. Wszystko t jest możliwe w oparciu o wykwalifikowane kadry. Polecam w ten wakacyjny czas nowym studentom szukającym swej drogi nowatorski kierunek studiów.  Polecam gorąco,  gdyż od roku akademickiego 2014/2015 Uniwersytet Warmińsko-Mazurski uruchamia nabór na nowy kierunek studiów pierwszego stopnia (trzyletnie, licencjackie) dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze. Ideą, jaka mi przyświeca w mojej pracy hortiterapeuty jest myśl by nie był to tylko sposób na zdobycie wiedzy, umiejętności i kompetencji, ale by to co się robi stało się czymś w rodzaju stylu życia. W czasie swoich licznych spotkań z twórcami widziałam jak inna i pełna wrażeń jest ich ścieżka życia, zachęcam zatem do spróbowania czegoś co wydaje się nam i mnie samej obiecujące i ciekawe. Polecam kontakt z Instytutem Hortiterapii i już teraz zapraszam miłośników roślin i ogorodoterapii na nasze seminaryjne spotkanie w Olsztynie 8 sierpnia 2014 r. o godzinie 12.00. Przygotowuję je z dr Beatą Płoszaj Witkowską w Katedrze Ogrodnictwa UWM. ( program szczegółowy na naszej stronie www.hortiterapia.blogspot.com)

Zofia Wojciechowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz