Coraz więcej w regionie pojawia się sklepików (i usług), czerpiących z przyrodniczego bogactwa regionu. Jeden z wielu elementów biogospodarki. Coraz bardziej zaznaczająca się lokalność. Przykładem jest olsztyński sklepik z ziołami "Zielarnia Warmińska". Uwagę zwraca nie tylko bogata oferta ale i oryginalny wystrój wnętrza, przypomijący bardziej chatkę babci zielarki niz tradycyjny sklep. Oczywiście, produkty nie tylko lokalne.
Stanisław Czachorowski
(fot. i tekst)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz