Różnorodność biologiczna na poziomie genetycznym, gatunkowym i ekosystemowym jest bogactwem naszego regionu. Spojrzeć można na nią pod bardzo różnymi kątami i uwzględnić najróżniejsze aspekty. W czasie pikniku naukowego UWM w Olsztynie zapraszam do malowania na szkle. Będzie to okazja do rozmów i głębszych przemyśleń. Sztuka łączy się z nauką, humanistyka z biologią a rozważania teoretyczne z praktycznym zastosowaniem.
Bioróżnorodność może być ważnym elementem rozwoju regionu, zarówno w aspekcie biogospodarki jak i rekreacyjnej turystyki. Zapraszam więc 31 maja 2014 r. na olsztyńską Starówkę, do namiotu kierunku Dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze (od godz. ok. 12.30 do 16.00), obok starego ratusza, a po godz. 17.00 do Restauracji Cudne Manowce.
Dobrze byłoby zabrać ze sobą umytą (pozbawianą naklejek) butelkę lub słoik czy inny szklany, niepotrzebny przedmiot. Ja co prawda przygotuję trochę butelek i słoików, ale nie wiem ilu będzie chętnych i czy dla wszystkich starczy.
(w czasie warsztatów i wspólnego malowania w Ornecie) |
Będzie to także malowanie przy talerzu zupy z pokrzyw (zobacz szczegóły). Przysiądź się do stolika by porozmawiać o filozofii minimalizmu i o bioróżnorodności Warmii i Mazur. A także o ekologii miasta czyli tworzeniu przyjaznej dla człowieka przestrzeni publicznej. Tematyką moich prac jest bioróżnorodność czyli przyroda Warmii i Mazur, w szczególności owady (obiekt moich badań naukowych). Ale z podtekstem ekologicznym i ekozoficznym (od pojęcia ekozofia).
Malowanie na szkle jest relaksem ale jest i próbą uchwycenia dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego regionu. Symboliczne tworzenie przyjaznej przestrzeni publicznej w mieście, by być razem ze sobą i rozmawiać. Slow life na prowincji. Kiedyś ludzie spotykali się w chatach na darciu pierza, międleniu lnu czy łuskaniu fasoli. Rozmawiali i śpiewali. Ale to były społeczności agrarne. A jak może żyć współczesny mieszczuch? Filozofowie i mędrcy spotykali się przy wspólnym stole by dyskutować. W wrogiem się nie je przy wspólnym stole.... Zapraszam więc do wspólnego stolika zarówno na Starówce jak i w Restauracji Cudne Manowce. Zupa z pokrzywy, chwastu co w ogródku rośnie, także będzie pretekstem do rozmowy o tożsamości regionalnej oraz dziedzictwie kulturowym i przyrodniczym.
Sztuka i rękodzieło może łączyć. Wiedza jest bogactwem i dobrem ogólnym, które jest warunkiem rozwoju cywilizacji i do którego prawo ma każdy. Tak jak do wody i powietrza. Nie można więc zamykać i ograniczać dostępu do wiedzy (dlatego uczelnie w nawiązaniu do swojej misji organizują nie tylko pikniki naukowe i wykłady otrwarte, ale upowszechniają wiedzę także i w internecie). Podobnie jest ze sztuką. Nauka i sztuka zachwyca się światem, każda na swój sposób i w odmiennej formie.
W otaczającej rzeczywistości przyrodniczej dostrzegam nie tylko zależności przyczynowo-skutkowe, prawidłowości i obiekty badawcze, ale także piękno. Motywem mojego malowania jest chęć czynienia świata piękniejszym, nawet jeśli to piękno jest ulotne.
Podstawowym surowcem są odpady cywilizacji nadmiernej i szybkiej konsumpcji – szklane butelki i słoiki (zbędne opakowania). Butelki i słoiki zbieram w dzikich zakątkach przyrody Warmii i Mazur. Zebranym śmieciom nadaję nową wartość. Jest to filozoficzny podtekst nadawania rzeczom zbędnym (także i ludziom wykluczonym, spisanym na straty, zapomnianym), nowej ważności i wartości.
Recykling rzeczy i znaczeń to promocja postaw przyjaznych środowisku i ludziom. Malowanie butelek jest jak nauka – ma służyć ulepszaniu świata. Jest dla mnie jak chasydzka przypowieść, by za pomocą drobiazgu, jaką jest przywrócona do życia butelka, opowiedzieć o rzeczach ważnych i większych - za pomocą części pokazać całość. Lubię malować z ludźmi w przestrzeni publicznej, by wspólnie odzyskiwać ją na społecznego życia.
Nauka jest ważną częścią kultury. Wyjaśnianie złożonej rzeczywistości wymaga wytrwałości. Malowanie na szkle także. Ludzie dzielą się wiedzą (ale i sztuką, miłością) nie tylko ze względu na korzyści finansowe, lecz coraz częściej po to, żeby uczynić świat miejscem lepszym do życia. Swoisty trend dzielenia się (ang. sharing economy/collaborative consumption – ekonomia dzielenia się) obserwowany jest zarówno w sieci (zwłaszcza w mediach społecznościowych czy dziennikarstwie obywatelskim), jak i w świecie realnym (np. bookcrossing).
Dzielenie się jest również podstawowym elementem nauki: jej postęp i rozwój ściśle związany jest z wymianą informacji, spostrzeżeń, wyników badań. Rozdaję swoje butelki ludziom i instytucjom by przeciwdziałać wykluczeniu i rozmyślać nad nowym urządzeniem cywilizacji, nową odpowiedzią jak żyć. Na co dzień. Sztuka jest polem działania dla intuicji. Nauka jest polem działania racjonalności. Malujący naukowiec to negocjacje tych dwóch światów. W wymiarze osobistym malowanie jest relaksem i wyjściem z wąskich ram życia zawodowego.
Zatem zapraszam na piknik, do rozmowy i wspólnego malowania.
Stanisław Czachorowski
(e-portfolio)
Więcej informacji:
- piknik na Facebooku
- Dzień chruścika (film z malowaniem butelek w te)
- moje malowanie czyli negocjowanie dwóch światów
- bioróżnorodność na szkle malowana
Linki do filmiku z Dzikiej Polki, TVOlsztyn, mojego bloga, Made in Warmia and Mazury
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz