środa, 21 maja 2014

Piknik naukowy i bioróżnorodność na szkle malowana


Różnorodność biologiczna na poziomie genetycznym, gatunkowym i ekosystemowym jest bogactwem naszego regionu. Spojrzeć można na nią pod bardzo różnymi kątami i uwzględnić najróżniejsze aspekty. W czasie pikniku naukowego UWM w Olsztynie zapraszam do malowania na szkle. Będzie to okazja do rozmów i głębszych przemyśleń. Sztuka łączy się z nauką, humanistyka z biologią a rozważania teoretyczne z praktycznym zastosowaniem.

Bioróżnorodność może być ważnym elementem rozwoju regionu, zarówno w aspekcie biogospodarki jak i rekreacyjnej turystyki. Zapraszam więc 31 maja 2014 r. na olsztyńską Starówkę, do namiotu kierunku Dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze (od godz. ok. 12.30 do 16.00), obok starego ratusza, a po godz. 17.00 do Restauracji Cudne Manowce.

Dobrze byłoby zabrać ze sobą umytą (pozbawianą naklejek) butelkę lub słoik czy inny szklany, niepotrzebny przedmiot. Ja co prawda przygotuję trochę butelek i słoików, ale nie wiem ilu będzie chętnych i czy dla wszystkich starczy.

(w czasie warsztatów i wspólnego malowania w Ornecie)
W czasie wspólnego malowania podyskutujemy. Będzie to sztuka relaksacyjna, rehabilitacyjna i użytkowa, ozdobiona motywami roślin, grzybów i zwierząt. Malowanie na pikniku naukowym to praktyczne tworzenie klimatu slow life i cittaslow. Czyli jest to zasadnicza zmiana filozofii życia (przynajmniej przez chwilę). A ta filozofia przekłada się na codzienne życie, naszą konsumpcję a w konsekwencji na stan przyrody i różnorodności biologicznej regionu. Zamiast wyrzucać do lasu czy na śmietnik, z rzeczy niepotrzebnych można zrobić coś ładnego i użytecznego. Świat można czynić piękniejszym od zaraz, na różne sposoby. Każdy jest w stanie.

Będzie to także malowanie przy talerzu zupy z pokrzyw (zobacz szczegóły). Przysiądź się do stolika by porozmawiać o filozofii minimalizmu i o bioróżnorodności Warmii i Mazur. A także o ekologii miasta czyli tworzeniu przyjaznej dla człowieka przestrzeni publicznej. Tematyką moich prac jest bioróżnorodność czyli przyroda Warmii i Mazur, w szczególności owady (obiekt moich badań naukowych). Ale z podtekstem ekologicznym i ekozoficznym (od pojęcia ekozofia).

Malowanie na szkle jest relaksem ale jest i próbą uchwycenia dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego regionu. Symboliczne tworzenie przyjaznej przestrzeni publicznej w mieście, by być razem ze sobą i rozmawiać. Slow life na prowincji. Kiedyś ludzie spotykali się w chatach na darciu pierza, międleniu lnu czy łuskaniu fasoli. Rozmawiali i śpiewali. Ale to były społeczności agrarne. A jak może żyć współczesny mieszczuch? Filozofowie i mędrcy spotykali się przy wspólnym stole by dyskutować. W wrogiem się nie je przy wspólnym stole.... Zapraszam więc do wspólnego stolika zarówno na Starówce jak i w Restauracji Cudne Manowce. Zupa z pokrzywy, chwastu co w ogródku rośnie, także będzie pretekstem do rozmowy o tożsamości regionalnej oraz dziedzictwie kulturowym i przyrodniczym.

Sztuka i rękodzieło może łączyć. Wiedza jest bogactwem i dobrem ogólnym, które jest warunkiem rozwoju cywilizacji i do którego prawo ma każdy. Tak jak do wody i powietrza. Nie można więc zamykać i ograniczać dostępu do wiedzy (dlatego uczelnie w nawiązaniu do swojej misji organizują nie tylko pikniki naukowe i wykłady otrwarte, ale upowszechniają wiedzę także i w internecie). Podobnie jest ze sztuką. Nauka i sztuka zachwyca się światem, każda na swój sposób i w odmiennej formie.

W otaczającej rzeczywistości przyrodniczej dostrzegam nie tylko zależności przyczynowo-skutkowe, prawidłowości i obiekty badawcze, ale także piękno. Motywem mojego malowania jest chęć czynienia świata piękniejszym, nawet jeśli to piękno jest ulotne.


Podstawowym surowcem są odpady cywilizacji nadmiernej i szybkiej konsumpcji – szklane butelki i słoiki (zbędne opakowania). Butelki i słoiki zbieram w dzikich zakątkach przyrody Warmii i Mazur. Zebranym śmieciom nadaję nową wartość. Jest to filozoficzny podtekst nadawania rzeczom zbędnym (także i ludziom wykluczonym, spisanym na straty, zapomnianym), nowej ważności i wartości.

Recykling rzeczy i znaczeń to promocja postaw przyjaznych środowisku i ludziom. Malowanie butelek jest jak nauka – ma służyć ulepszaniu świata. Jest dla mnie jak chasydzka przypowieść, by za pomocą drobiazgu, jaką jest przywrócona do życia butelka, opowiedzieć o rzeczach ważnych i większych - za pomocą części pokazać całość. Lubię malować z ludźmi w przestrzeni publicznej, by wspólnie odzyskiwać ją na społecznego życia.

Nauka jest ważną częścią kultury. Wyjaśnianie złożonej rzeczywistości wymaga wytrwałości. Malowanie na szkle także. Ludzie dzielą się wiedzą (ale i sztuką, miłością) nie tylko ze względu na korzyści finansowe, lecz coraz częściej po to, żeby uczynić świat miejscem lepszym do życia. Swoisty trend dzielenia się (ang. sharing economy/collaborative consumption – ekonomia dzielenia się) obserwowany jest zarówno w sieci (zwłaszcza w mediach społecznościowych czy dziennikarstwie obywatelskim), jak i w świecie realnym (np. bookcrossing).

Dzielenie się jest również podstawowym elementem nauki: jej postęp i rozwój ściśle związany jest z wymianą informacji, spostrzeżeń, wyników badań. Rozdaję swoje butelki ludziom i instytucjom by przeciwdziałać wykluczeniu i rozmyślać nad nowym urządzeniem cywilizacji, nową odpowiedzią jak żyć. Na co dzień. Sztuka jest polem działania dla intuicji. Nauka jest polem działania racjonalności. Malujący naukowiec to negocjacje tych dwóch światów. W wymiarze osobistym malowanie jest relaksem i wyjściem z wąskich ram życia zawodowego.

Zatem zapraszam na piknik, do rozmowy i wspólnego malowania.

Stanisław Czachorowski
(e-portfolio)

Więcej informacji:

Linki do filmiku z Dzikiej Polki, TVOlsztyn, mojego bloga, Made in Warmia and Mazury

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz