środa, 2 kwietnia 2014

A na Mazurach już wiosna


  


Kwiecień plecień, trochę zimy troszkę lata, ale zapewniam, że na Mazurach wiosna już jest. Wyciągamy ją na światło dzienne spod krzaków forsycji. Nareszcie zrobiły się żółte. W powietrzu krążą nowe zapachy, wesoło kwitną w skrzynkach bratki - ogólnie ta pora roku napawa optymizmem powodując ożywienie w organizmie. Zima poszła sobie w kąt i choć zmiana czasu lekko dezorientuje to wschody słońca nad lasem stają się coraz bardziej zielone. Drzewa już się zazielenią. Wystarczy szeroko otworzyć oczy by przekonać się o tym. Przyroda raz przebudzona wkrótce w pełni eksploduje zielenią dodając soczystości barwom ziemi. Ludzie i rośliny, stale jakoś reagujemy na siebie, z dużą sympatią szanując się nawzajem. Empatia dla słońca, stymulator organizmów - od wschodu do zachodu mijają godziny polegające na zamykaniu i otwieraniu, oczu ale także ruchu liści czy też pąków kwiatowych. Wszyscy oddychamy żyjąc pełniej, głębiej i mocniej czerpiąc energię z otoczenia.

Instytut Hortiterapii prowadzi badania, zajęcia i warsztaty, a także działania ankietowe, założyliśmy Mrągowski Klub Miłośników Roślin Hortiterapii i Florystyki, który uczy jak podglądać przyrodę by poznać tajemnicę mowy kwiatów. Budujemy Mobilne Ogrody Natury - Ogrody Zdrowia z wertykalną ścianę zielonej energii. To nie tylko zielone bajki w dniu pierwszego kwietnia. Spróbuj i sam zrób dziś doświadczenie - dotknij i poczuj jak żyją rośliny. Tętni w nich energia ? zatem czy jesteśmy wstanie ją poznać i przyswoić nie naruszając równowagi? Wiosna w ekologicznym stylu. Nowe wyzwania stają przed ludźmi a tym bardziej przed biologią. Człowiek i roślina - hortiterapia - razem jesteśmy podatni na zmiany pogody. Wszyscy stykamy się z chandrą, wpadamy i wychodzimy z dołków - co je powoduje? Czynniki i odczynniki, sposoby na przeróżne nastroje ludzi. Kwiecień będzie nam przeplatał... oj będzie :).  Zajmując się hortiterapią zastanawiamy się jak jest z roślinami? Zatem postawiliśmy sobie kilka tez i  by sprawdzić ich trafność postanowiliśmy zadać pytania naukowcom. Jak juz pewno wiecie wyruszyliśmy na zieloną wyprawę po wiedzę na Uniwersytet Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.

W jednym z laboratoriów Wydziału Biologii i Biotechnologii prof. Irena Giełwanowska obserwuje rośliny - niezwykłe próbki traw przywiezione aż z Antarktydy. Okazuje się, że ekstremalne warunki pogodowe mogą wywoływać tzw. stres w roślinach. Przejawem tego jest pojawiające się specyficzne "zielone szaleństwo" w życiu roślin. Trawy - próbki traw z Antarktydy - poddane gruntownym badaniom przy użyciu elektronowego mikroskopu ukazują zawiłą tajemnicę. Dowiedzieliśmy się, że rośliny uczą się pokonywać strsey np. pogodowe i dochodzi do magazynowania niezbędnych składników do przerwania ekstremum wahań temperatur, rośliny rozpoczynają proces gromadzenia rożnych substancji. Tworzenia swoistych "banków energii" wewnątrz tkanek. Szok termiczny w Arktyce przebiega w błyskawicznych sekwencjach czasowych, dlatego też te zmiany łatwiej jest zaobserwować. Jednak możemy odnieść je do świata roślin w każdym miejscu.

Oglądając na zdjęciach i w dużym powiększeniu wnętrze zielonych organizmów, analizując wspólnie z panią profesor badania, zawarte na wydrukach komputerowych, doszliśmy do wniosku, że wnętrze pojedynczego źdźbła trawy możemy porównać do ludzkiego organizmu. Żyjąc bliżej traw łatwej jest zrozumieć także samego siebie. Stres jaki zaobserwowaliśmy w antarktycznej trawie powoduje określone zmiany zachowań, wyrabia jej charakter.

Biologię warto odnosić do dnia codziennego - zatem posłuchajmy jak szumią trawy i bo może siedzi tam jakieś interesujące zielone licho i warto z nim wypić poranną herbatę, moja dziś była bardzo zielona - kiedyś przyjechała w bagażu z Chin, jako przyjacielski podarunek. Łyk zielonego naparu z porannej filiżanki robi niesamowite wrażenie zostawiając w nas ślad na resztę dnia :).

Zofia Wojciechowska

PS. Naszym przewodnikiem po wydziałowych laboratoriach Wydziału Biologii i Biotechnologii była dr Ewa Gojło, opiekunem wyprawy na UWM był prof. Stanisław Czachorowski oraz dr Beata Płoszaj - Witkowska ze swoimi studentami i Naukowym Kołem Miłośników Roślin Wydziału Kształtowania Środowiska i Rolnictwa (Katedra Ogrodnictwa). Odwiedziliśmy liczne pracowanie wydziałowe zostawiając swój własny ślad na ziemi, wysyłam kolejne Zielone wieści z Mazur. Dobrego dnia w wędrówce przez ścieżki ku wieczornym godzinom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz