poniedziałek, 3 marca 2014

Katarzyna Enerlich, prowincja i dziedzictwo kulturowe regionu

(Katarzyna Enerlich na spotkaniu autorskim w Olsztynie, luty 2014, fot. S. Czachorowski)
Katarzyna Enerlich to pisarka niezwykła. Jest niczym współczesny Oskar Kolberg w spódnicy. W swoje beletrystyczne książki wplata dużo dziennikarskiej pasji kolekcjonowania i opisywania prowincjonalnego świata Mazur (i nie tylko Mazur). Zbiera prawdziwe opowieści o wsiach dawno już nie istniejących, zbiera wspomnienia, relacja ze świata, który odchodzi do wspomnień. Literacko je przetwarza i na powrót wprowadza do popkultury. Ożywia dziedzictwo regionalne. Oplatając historiami miłosnymi na powrót czyni je żywymi i dyskutowanymi.

Ale w książkach Katarzyny Enerlich pojawia się także dziedzictwo przyrodnicze regionu. Na marginesie historii miłosnych pojawia się popularyzacja nauki. Pojawiają się problemy bioróżnorodności. Ba, pojawiają się konkretne gatunki owadów wodnych, takie jak Nehalennia speciosa czy Ironoquia dubia. Jest to zupełnie nowe wcielenie pana Muchołapskiego.

Bez wątpienia pani Katarzyna jest regionalnym ambasadorem dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego. Będzie też miała wykłady na naszym studium podyplomowym. Opowie jak można promować region. Promować historiami miłosnymi, dziejącymi się klimacie prowincji i jej bogatego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego. Jej pisarstwo ma niewątpliwie skutek.... turystyczny.

St. Czachorowski

2 komentarze: